"Akademia Mądrego Dziecka" od rana do wieczora (Wydawnictwo HarperKids)
Nie wyobrażam sobie życia bez książek. Czytam przy każdej możliwej okazji i mam wrażenie, że książki są ze mną od zawsze i, że zabieram je ze sobą wszędzie. Tosia też od urodzenia zawsze miała, w zasięgu ręki lub wzroku, jakąś książkę. Czytanie książek to przecież świetna zabawa, okazja do poznawania świata i nauki. Seria "Akademia Mądrego Dziecka", o której pisałam tu wiele razy, spełnia wszystkie te wymagania. Na dodatek cały czas pięknie się rozrasta! Właśnie ukazały się nowe książki adresowane do najmłodszych czytelników.
Pierwsza z tych książek Dzień dobry, ptaszku! Pierwsze bajeczki to niedługa opowieść o powiększającej się ptasiej rodzinie. Na pierwszej stronie widzimy ptasią mamę, która intensywnie przygotowuje się na narodziny potomstwa. W gnieździe są trzy jajka, więc już niedługo nie będzie miała ani chwili wytchnienia. Maluchy czytające tę książkę będą jej mogły pomóc w przygotowaniach. W końcu ktoś musi dołożyć do gniazda ostatnią gałązkę. Potem dzieci będą obserwować jak z jajek wykluwają się pisklęta, którymi trzeba się opiekować i, o które trzeba dbać. Na przykład karmić. Czym? Oczywiście robakami! Mali czytelnicy będą w tym wszystkim uczestniczyć, bo w książce jest wiele elementów, które można przesuwać i dzięki temu niemal współuczestniczyć w historii, która rozgrywa się na jej stronach.
Podobnie jest książką Zasypianie. Pierwsze słowa. Tu, razem z bohaterem tej książki, szykujemy się do spania. Niby prosta rzecz, a jednak trzeba się do niej przygotować. Na przykład odpowiednio ubrać, a potem wyciszyć. Przeczytać coś ciekawego albo przytulić ukochanego misia. Przytulić się do mamy i taty, przykryć kołdrą albo ukochanych kocem. Dużo obowiązków. Dużo rytuałów. Warto je znać, żeby potem spać dobrze. W Zasypianiu oprócz jedna strona to pytanie, na które dziecko musi odpowiedzieć i rysunek z ruchomymi elementami. Druga to kilka słów i obrazków, których dzieci mogą (i powinny) się nauczyć. Świetna zabawa połączona z nauką. Nikt nie będzie się nudził, każdy będzie się dobrze bawił.
O "Akademii Mądrego Dziecka" pisałam wiele razy. Zawsze dobrze, bo nigdy się na niej nie zawiodłam. Teraz, kiedy szukam prezentu dla jakiegoś malucha, zawsze najpierw myślę o tej serii. Jest naprawdę ciekawa, bardzo różnorodna i każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Zawsze, kiedy biorę do ręki nowe tomy, wydaje mi się, że kolejne niczym mnie już nie zaskoczą. A jednak się udaje. Oprócz elementu zaskoczenia są też rzeczy stałe, które sprawiają, że moja opinia o tej serii jest tak wysoka. To przede wszystkim staranność wykonania. Naprawdę grube strony oprą się małym rączkom, a zaokrąglone rogi dają pewność, że żaden maluch nie zrobi sobie tą książka krzywdy. Jak widzicie, są tu same korzyści. Jeśli jeszcze z "Akademią Mądrego Dziecka" się nie zetknęliście, koniecznie naprawcie ten błąd. Coś dla siebie znajdą tam zarówno maluchy, jak i ich starsi koledzy. Przedszkolaki, a nawet te dzieci, które chodzą już do szkoły. Ta seria rośnie razem ze swoimi czytelnikami.
Te i inne książki z serii
"Akademia Mądrego Dziecka"
znajdziecie na
https://harpercollins.pl/
Ruchome elementy w książeczkach zawsze w szczególny sposób przyciągają najmłodszych czytelników, ileż mają z tym zabawy. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy książeczki z tych serii. Wszystkie moje dzieciaki je czytały :)
OdpowiedzUsuń