"Sekretne życie kup i sików" (Wydawnictwo Debit)

Dzieci zadają bardzo wiele pytań. Na część z nich dorośli odpowiadają bez problemu. Inne sprawiają im więcej kłopotu. Muszą poszukać odpowiedzi w książkach albo internecie. Czasem dłużej się zastanowić. Jest też taka grupa pytań, na które niektórzy dorośli wstydzą się opowiadać. Wśród nich znajdują się na pewno takie, które dotyczą tego, co wychodzi z ludzkiego ciała. Wydalanie to przecież czynność całkowicie naturalna. Czynność wykonywana przez ludzi na całym świecie od momentu, kiedy ludzie się na świecie pojawili. 

Dla dzieci może być to z jednej strony fascynujące, z drugiej - trochę odpychające. Nic ładnego w tych kupach i sikach nie ma. A mimo to budzą zainteresowanie i ciekawość. Także (a może przede wszystkim) dzieci. Maluchy uwielbiają zadawać pytania i interesują się wszystkim, co je otacza, więc i ta część życia musi wzbudzać ich ciekawość. U rodziców może być z tym różnie. Z jednej strony dobrze wiemy, że nic co ludzkie, nie powinno być nam obce. Z drugiej - są pewne granice. Czy rozmawianie o kupie i sikach może sprawiać komuś przyjemność? Nie wiem, czy o przyjemność tu chodzi. Raczej o dobrą edukację! Skoro wydalanie dotyczy każdego z nas, to jest czynnością całkowicie naturalną i musimy o niej coś wiedzieć. W roli przewodnika po tej niezbyt ładnie pachnącej, ale fascynującej sferze ludzkiego życia doskonale sprawdzi się książka Sekretne życie kup i sików.




Myślę, że znacie już książki z tej serii. Na polskim rynku wydawniczym obecne są od kilku lat i radzą sobie naprawdę świetnie, budząc zainteresowanie i sympatię małych (i dużych) czytelników. Bohaterowie najnowszej książki przedstawiają się czytelnikom od razu i bez żadnego skrępowania. Co prawda zdają sobie sprawę z tego, że nie budzą powszechnej sympatii albo jakiegoś wielkiego zachwytu, ale jak się okazuje, na bohaterów książki nadają się świetnie. Na kolejnych stronach dowiedzieć się można, z czego siki i kupa się składają. Co powinno w nich być, a czego lepiej, żeby się tam nie pojawiało. Zobaczyć można, w której części naszego organizmu powstają i jakie są ich rodzaje. Obok ludzkich pojawiają się w tej książce również kupy zwierząt. Jedna z rozkładówek to oś czasu, na której zobaczyć można, jak na przestrzeni wieków ludzkość wykorzystywała mocz! Myślę, że będzie zaskoczeni, jak wiele zastosowań dla niego znajdowano!




 

Sekretne życie kup i sików może się komuś wydać książką kontrowersyjną. Książką, która nigdy nie powinna trafić w ręce dzieci. Książką, którą powinno omijać się szerokim łukiem. Od razu ostrzegam, jeśli ktoś pójdzie tą drogą i zrezygnuje z jej czytania z powodu jakiś uprzedzeń, popełni błąd. Ta książka powinna zostać przeczytana każdemu dziecku. Dlaczego? Bo to bardzo rozwijająca lektura z niesamowitym ładunkiem edukacyjnym. Żałuję, że nie było jej, kiedy Tosia była mała. Myślę, że wiele rzeczy łatwiej byłoby nam wtedy tłumaczyć, a jej rozumieć. Dzięki zrozumiałemu tekstowi i niebanalnym ilustracjom, dzieci będą poznawać tę książkę (a jednocześnie) swoje ciało z przyjemnością i dużym zainteresowaniem. A wiedza zdobyta w ten sposób, zostanie w ich głowach na długo. Jestem pewna, że nie tylko dzieci. Informacje zawarte w książce zainteresują również rodziców, bo podejrzewam, że z niektórych rzeczy mogli do tej pory nie zdawać sobie sprawy. Ot, takie korzyści z czytania literatury dziecięcej.

Sekretne życie kup i sików

Mariona Tolosa Sistere

tłumaczenie Karolina Jaszecka

Wydawnictwo Debit 2025


 

 https://soniadraga.pl/wydawnictwo-debit

Komentarze

  1. Tematyka, która na pewnym etapie rozwoju jest niesłychanie fascynująca chyba dla każdego dziecka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci to czasami potrafią zadać "skomplikowane" pytanie, a dorośli musza się do przygotować z odpowiedzią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka tematyka wreszcie stała się obecna w książkach dla dzieci, ale i sami dorośli chętnie w nie zaglądają, w końcu to każdego z nas dotyczy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz